Zimy nie było – jest wiosna, ale Świąt takich jak zawsze, nie będzie… Każdy wie dla czego.
Na taką skalę, za naszego życia i tak oficjalnie chyba czegoś takiego jeszcze nie było. Tak mi się wydaje, być może nie o wszystkim wiem. Pół żartem-pół serio, wszędzie korona….. Tyle razy „czekaliśmy” na koniec Świata a kiedy już być może (oby nie) przychodzi wszystko wygląda inaczej niż to czego mogliśmy się spodziewać.
Nie wnikam w temat za bardzo, jest tyle zdań na ten temat co ludzi na Świecie i może jeszcze więcej. Fakt jest taki że coś się dzieje, lepiej dmuchać na zimne, pozostać rozważnym i mieć „łeb na karku”.
Nie napiszę że plany się zmieniły, po prostu kompletnie się zawaliły. Te na najbliższą przyszłość związane z biegami organizowanymi tj maraton w Łodzi i wiele, wiele innych w których mieliśmy brać udział w najbliższych miesiącach. Jest kwarantanna, ale czy na dłuższa metę coś to da, czy zatrzyma?
Mimo wielu ograniczeń jakie na nas nałożono staramy się biegać puki jeszcze możemy, oczywiście też pracujemy – niestety a może i stety… musimy. Wszystko wygląda inaczej, na ulicach pustki, ludzie pozamykani w swoich domach, boją się. Wychodzą tylko nieliczni, ci co muszą przeważnie. Wszystkie sklepy poza spożywczymi zamknięte, wpuszczają co kilka minut, są spore kolejki. Biegaczy też mniej, takie bieganie w opustoszałym mieście – dziwne uczucie. Ostatniej niedzieli była piękna pogoda i mimo zaleceń pozostania w domu bardzo wiele ludzi wyszło na spacer, rower czy biegi – bardzo dużo, teraz cisza i pusto.
cdn.
Mija dokładnie tydzień, kolejna niedziela, zupełnie inna niż poprzednia. Ludzi powymiatało, pusto. Spotkałem może z 4 biegaczy podczas dzisiejszego szybkiego 8km. To już na prawdę nie to samo, czy kiedykolwiek będzie jak dawniej?
Kolejny tydzień mija i już nawet nie można oficjalnie biegać, spacerować czy wyjść do lasu… Zdawałem sobie sprawę z tego że kiedyś może mnie zatrzymać kontuzja lub już w ostateczności starość, ale nigdy nie pomyślałem o czym takim…
W całym tym bałaganie jest o wiele więcej pytań niż odpowiedzi… Oby to wszystko dobrze się skończyło… życzę nam wszystkim.
PS. Na zdjęciu / okładce tygodniowy już koperek, rośnie jak na drożdżach 😉 śWirusa reklamować nie będziemy…