Rok 2019 już za mną. Sporo się wydarzyło, kupę kilometrów wybiegało, wyjeździło i przepłynęło. Rekordy życiowe pobite no i nowości zaliczone. Ogólnie rok 2019 był bardzo udany, ten nowy 2020 może być tylko lepszy.
Nowa miłość
W moim życiu pojawiła się nowa miłość, oczywiście mowa o Triatlonach. Ostatnio podczas rozmowy z Moim, oświadczyłam że chciałabym w tym roku zmienić pracę. Jego reakcja rozśmieszyła mnie do łez. Cytuje: „chcesz mieć więcej czasu na treningi, prawda?, dlatego szukasz czegoś innego?!”. Chyba i On zauważył że jest ‘ktoś’ inny ?. Postanowiłam że w 2020 będę startowała w biegach na dłuższe dystanse, takie od 20 km wzwyż… Planning już jest. Pierwsze zawody w Polandii, zaraz po świętach Wielkanocnych.
Voyage Voyage
Na chwilę obecną zaplanowanych mam kilka Triatlonów. Trzy z nich odbędą się w Polsce (Bydgoszcz, Gołdap i Stryków). Kolejne już w Belgii – Philippeville i Namur. Będę też trochę biegała – dwa Maratony i dwa półmaratony także w PL i BE. 2020 zapowiada się ciekawie! Plan jest, motywacja jest, przygotowania do startów ruszyły pełną parą, oby mi sił starczyło.