Na gazie

, , ,

Bywa czasem tak że, po przeczytaniu interesującego artykułu na temat biegania, chce się zweryfikować na własnej skórze czy żurnaliści piszą prawdę. Ja tak mam 🙂 Jest w Belgii takie, bardzo popularne piwo, sponsoruje nawet reprezentacje narodową:). Taki zwykły pils pokroju polskiego Żubra;). Ale do rzeczy! Otóż we wspomnianym wyżej artykule napisano o wyścigu odbywającym się po wypiciu kufla piwa. Na mecie okazało się że kobiety są odporniejsze na działanie zawartego w piwie alkoholu i osiągnęły lepsze wyniki niż mężczyźni. Zawody odbyły się na stadionie, wieczorową porą pod opieką lekarzy, trenerów, pod bacznym okiem kamer etc. W pełni profesjonalnie 😉

Ja też chce

No! Jak coś takiego się przeczytało i do tego okazało się że babki są lepsze niż faceci, to aż kusi żeby udowodnić Mojemu że w tej materii specjaliści się nie mylą! Jak już wcześniej wspomniałam piwo lubię, nie ukrywam jednak że jestem fanką czerwonego wina. Szczególnie tego z rejonów Cote du Rhone we Francji – dobre owocowe i mocne:). Więc przed biegiem na piatkę”zażyłam” dwa kieliszki czerwonego. Z racji tego że temperatura na zewnątrz przekraczała 20 stopni, wskoczyłam w spodenki, koszulkę i długie – koniecznie różowe skarpetki. Te skarpetki, to tak dla jajek 🙂 Nie pamiętam czy włączyłam zegarek by zmierzyć czas, zresztą nie było to dla mnie w tym czasie ważne. Przebiegnięcie trasy „szybka piątką” zazwyczaj zajmuje 23-25 min.

Łatwy start

Na początku było milo! Pełna energii po zażyciu soku z gumijagod, biegłam szybciej niż zazwyczaj. Moja radość jednak powoli wyparowywała z wydychanym powietrzem… 3 km i chciałam zakończyć eksperyment, ale upór i te dwa ostatnie kilosy sprawiły że chęć ukończenia biegu wygrała ze zmęczeniem i …kacem? Udało się skończyłam „szybką piątkę”, prawdopodobnie w czasie przekraczającym 35 min. A niech to diabli wezmą! Po winie nie da się biegać! Eksperyment nie powiódł się! Oczywiście Mojemu nic nawet nie przebąknęłam. Jeśli najdzie mnie jeszcze raz ochota na weryfikowanie przeczytanych newsów, powstrzymajcie mnie.

Menu

Nasz blog używa plików cookies. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close